Dwa takie same kaboszony ceramiczne a jednak inne. Pierwszy ubrany w koraliki i zawieszony na sznurze zrobionym ściegiem raw, polubiłam ten ścieg jak już się człowiek go nauczy to bardzo przyjemnie go się robi. Myślę ze będę robić go częściej.
Drugi również został ubrany w koraliki Toho ale do zawieszenia wykorzystałam sznur atłasowy. Obaj mi się podobają chociaż większym sentymentem darze pierwszy. Ciekawe który podoba się wam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz